W moich haftach w tym miesiącu prawie nic się nie zdarzyło.
Parę konturów wyszyłam czarną nicią w obu obrazach, które zgłosiłam na początku roku do zabawy blogowej u Ani „Nowy haft na Nowy Rok”.
Aby skończyć obrazy i nie wypaść z gry, mam czas do połowy grudnia. Myślę, że mi się uda z tym uporać. Zostało już na prawdę bardzo mało. 😊
Czasu też.
Lubię, kiedy haft nabiera wyrazistości. Przedmioty, które przy wyszytym konturze nabierają kształtów. Inna sprawa, to wyszycie tych konturów. Zdaje się, że mało kto je lubi wyszywać.
Miesiąc październik był u mnie zdecydowanie szydełkowo - drutowy. Sporo wydziergałam, ale zdjęć brak. Muszę kogoś poprosić, żeby mi pomógł zrobić parę ładnych zdjęć moich dziergadełek.
Aby skończyć obrazy i nie wypaść z gry, mam czas do połowy grudnia. Myślę, że mi się uda z tym uporać. Zostało już na prawdę bardzo mało. 😊
Czasu też.
Lubię, kiedy haft nabiera wyrazistości. Przedmioty, które przy wyszytym konturze nabierają kształtów. Inna sprawa, to wyszycie tych konturów. Zdaje się, że mało kto je lubi wyszywać.
Miesiąc październik był u mnie zdecydowanie szydełkowo - drutowy. Sporo wydziergałam, ale zdjęć brak. Muszę kogoś poprosić, żeby mi pomógł zrobić parę ładnych zdjęć moich dziergadełek.
Na koniec jeszcze porównanie z poprzednim wpisem.
Było

Podziwiam taki obraz to duże wyzwanie, ale sama zabawa motywuje, moze jesli bedzie kontynuowana w przyszłym roku to i ja sie zapisze. A obraz naprawdę piękny, na święta w sam raz.☺️
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńWiem, że zabawa będzie wznawiana w Nowym Roku 😊
Anno, obrazy naprawdę przepiękne. Boję się nawet pomyśleć ile tu godzin trudu i poświęcenia włożylaś! Gratulacje, że masz je już wyhaftowane i zostały ci tylko kontury, napewno zdążysz na czas :)
OdpowiedzUsuńTakie obrazy są pracochłonne. Ale z pewnością warte zachodu, bo jest satysfakcja z efektu końcowego.
Usuńprzecudne obrazy, podziwiam za misterne wykonanie, nie miałabym cierpliwości. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLubię krzyżyki i lubię czas spędzany przy nich. 🤗
OdpowiedzUsuń