piątek, 22 lipca 2016

Chwosty

Cichutko tu się zrobiło.. 
Taki to u mnie czas, że robótkowo niewiele się zdarzyło, natomiast w innych sferach baaardzo wiele się dzieje.


Wracając jednak do robótek,  to właśnie skończyłam chwosty do kluczy.


Kiedyś byłam u Andrzeja. Zobaczyłam piękny, stary kredens, który właśnie odnowił. Od razu pomyślałam, że konieczne są chwosty do kluczyków.






Wyszyłam małe różyczki i tak, jak to się robi z igielnikami, zszyłam je wypychając wypełniaczem. 



Powstały takie oto cztery małe poduszeczki, do których doczepiłam gotowe frędzle.



Mam nadzieję, że spodobają się Gosi i Andrzejowi..


Postaram się też, kiedy będę u niego, zrobić zdjęcie " na meblu ".