„tweed” nr 2.
Wpadł mi w oko przez kolorystykę. Lubię kolory ziemi, które właśnie w tym wzorze są wykorzystane.
Ciekawe są detale strojów damulek. Torebki, torby, pantofelki, a nawet klips (u pani w zielonym kostiumie).
Wszystko na tle paryskich latarni ulicznych, które robią klimat.
Myślałam już nad kolejnym haftem z tej serii.
Będzie to nr 4 „les pois”, czyli groszek.
Stroje elegantek będą właśnie w kropeczki!
Ale super, ciekawa jestem tego drugiego :) A kolory faktycznie ładne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny haft :)
OdpowiedzUsuńSuper hafcik!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńRewelacyjny hafcik w super stylu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTy to masz tempo. Ja jestem dopiero w połowie. Pewnie byłoby więcej ale nastąpiły zmiany i zaczęłam wyszywać jeszcze raz. niedługo zamieszczę zdjęcia.Pozdrawiam Ania:)
OdpowiedzUsuń