piątek, 2 marca 2018

Igielnik

Widziałam w internecie igielniki w kształcie książeczki, które zainspirowały mnie do uszycia własnej.


Spodobało mi się w nich to, że w przeciwieństwie do igielników-poduszeczek, widać całą igłę. Chodzi o jej długość i końcówkę( czy jest ostra, czy tępa).


Wybrałam ten wzór, bo zwrócił moją uwagę kolorami, kompozycją i po prostu swoim pięknem.


Wpasował się doskonale w okładkę mojego igielnika. Całość dopełniła granatowa pasmanteria.


Środek to filcowe "kartki".



Wyszywanie było samą przyjemnością




A szycie nie było trudne



Zdążyłam go już polubić.



2 komentarze:

  1. Tym francuskim wzorkom nie można się oprzeć! Igielnik śliczny i praktyczny. Bardzo fajny drobiazg wyszykowałaś sobie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się pomysł na igiełki! Kradnę :)

    OdpowiedzUsuń