Między ciszą a ciszą sprawy się kołyszą
I idą, i płyną póki nie przeminą
Każdy swoje sprawy
Trochę dla zabawy
Popycha przed siebie
Po zielonym niebie
....
śpiewał Turnał
I tak trochę jest i u mnie. Cicho, powoli, bez fajerwerków
A teraz jeszcze taka niespodzianka
Syn przyniósł od mamy kolegi..
I świat staje się od razu piękniejszy
Super podkładka! udało Ci się bez problemów docisnąć? ja miałam problem ze swoją, od tamtej pory jakoś unikam. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńNie obyło się bez kleju.. Użyłam magic, który po sklejeniu jest przezroczysty.
UsuńKobieto po co Ci fajerwerki ?? Lepiej żyć spokojnie :)
OdpowiedzUsuńPodkładka fajna i praktyczna . Uwielbiam konwalie :)
Byłoby weselej! ;)
UsuńPodstawka śliczna :)
OdpowiedzUsuńA ja z wiekiem zaczynam doceniać "święty spokój" :)
"Święty spokój" jest dobry o ile nie wkradnie się nuda.. Ale tobie to nie grozi, bo właśnie zerknęłam na twego bloga. A tam dzieje się!
UsuńPodkładka kojarzy mi się z wakacjami, leniwymi, letnimi popołudniami. Konwalie to moje ulubione kwiaty (zaraz po piwoniach ;)
OdpowiedzUsuńSłoneczniki to lato! Tak! A konwalie też uwielbiam, nie wspominając o piwoniach.. ;)
UsuńŚliczna podkładka, ale nic nie może się równac z konwaliami od syna.
OdpowiedzUsuńCo prawda, to prawda.
Usuń