wtorek, 25 lipca 2017

Zajmuję się niczym

Pierwszy raz zdarzyło mi się, że wzór podoba mi się, ale z niechęcią go wyszywam..


Kiedy zwykle mogę poświęcić całkiem sporo czasu na haftowanie, to tym razem po wyszyciu paru krzyżyków odkładam robótkę i zajmuję się .... niczym..


Konieczna mi mobilizacja! 

4 komentarze:

  1. Aniu, hafcik bardzo ciekawy, trzymam kciuki by wena wróciła, bo widać, że warto:) pozdrawiam ciepluteńko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może to pogoda tak nastraja...

    OdpowiedzUsuń
  3. A może czasami trzeba tak po prostu nic nie porobić? I nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia.
    margoinitka.pl

    OdpowiedzUsuń