czwartek, 4 czerwca 2015

Maki skończone

  Nareszcie słońce zawitało do Warszawy na dłużej. Tak jest lepiej. Więcej siły i chęci do wszystkiego. Czego nie mogę powiedzieć o moich chłopakach. Całkiem się już im nie chce do szkoły przy takiej pogodzie chodzić. Dobrze, że to końcówka, bo byłoby ciężko..
   A ja mam nowe zdjęcia mojego haftu. Udało mi się skończyć maki. Trochę dłużej mi zeszło, niż początkowo zakładałam, ale już są.
   A powstawały tak



  Po wyszyciu konturów, kwiaty i ich liście zaczęły nabierać ostrości





  Jestem zadowolona z efektu końcowego. Wyszedł bardzo ciepły obrazek.




   Wiem, jestem pewna po prostu, że w ramce obrazek będzie jeszcze piękniejszy! 




3 komentarze:

  1. Jest prześliczny i taki na czasie, bo przecież już niedługo maki będą kwitły na naszych polach. Kontury niby nic takiego, a bez nich maki byłyby rozmyte.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. I już nie mogę się doczekać, kiedy będą oprawione..

      Usuń
  2. Śliczne maki!
    Jak je oprawisz to dopiero zyskają!

    OdpowiedzUsuń