sobota, 16 listopada 2024

Tajemnicza pani XXX

 Moje spotkania w bibliotece najpierw na ulicy 1 Sierpnia, później w Parku Kombatantów na warszawskich Włochach, były dla mnie bardzo ważne. 

To były spotkania z paniami bardzo kreatywnymi i utalentowanymi. 

Każde spotkanie było lekcją o nowej technice rękodzielniczej lub jej udoskonalaniu. Wiele od siebie nawzajem nauczyłyśmy się.

Bardzo brakuje mi tutaj tych spotkań.

Kiedy wyjeżdżałam, dostałam od moich serdecznych koleżanek na pamiątkę zestaw do haftu przedstawiający kobietę z filiżanką

Zestaw ten to Mysterious lady od firmy RTO. Wzór jest opracowany na podstawie malarstwa Harrisona Fishera.

Zmieniłam aidę, która była w zestawie na lagunę. Głównie ze względu na kolor materiału, ale też wydaje mi się, że kiedy tło jest nie wyszyte, to aida wygląda gorzej.

Haftowanie było bardzo przyjemne, a postępy były tak szybkie, że nie zdążyłam zrobić ani jednego zdjęcia podczas pracy nad tym projektem.

Bardzo udany prezent. Dziękuję jeszcze raz moim kochanym dziewczynom.

czwartek, 17 października 2024

Piękny „Zapach róży „




 Kiedy zaczęłam wyszywać obraz „Zapach róży”, nie wiedziałam, że oprawię go już w Aleppo. 

Haft zaczęłam w 2021 roku. 

Nie obeszło się bez problemu, kiedy okazało się, że w zestawie było za mało nici jednego koloru. Całe szczęście, że moja koleżanka, Irenka (pozdrawiam serdecznie), która też wyszywała ten obraz ścięgien gobelinowym z takiego samego zestawu, miała tych nitek za dużo i mogła mi pomóc! 

Trochę to jednak trwało 🤗  zanim haft zawisnął na ścianie.

Nie mogłam się doczekać, kiedy będzie oprawiony i będzie cieszył oko. Ale już jest i jestem bardzo dumna, że go mam w swojej kolekcji.



Oprawiony jest w ramę z lustrem, więc zrobić mu zdjęcie jest wielkim wyzwaniem. Bardzo nieudolnie spróbowałam to zrobić, a efekt jest taki, jaki jest. 

W realu wygląda świetnie!


Jest parę takich obrazów, które zawsze chciałam wyhaftować. „Zapach róży”  jest jednym z nich i już jest gotowy. Innym jest „Listening to the silence”  od firmy RTO, który właśnie wyszywam.


To jeszcze dopowiem, że zestaw ten i parę innych, dostałam od moich synów. Oni to już wiedzą, co mama lubi 😁



poniedziałek, 30 września 2024

Powrót

       Zdarzyło się tak przeszło rok temu, że wróciłam po dziesięciu latach do Aleppo.

Bardzo tego już 




Przez ten rok uczyłam się na nowo życia w tym mieście. Po takim czasie zmieniło się miasto, ludzie w nim żyjący, ale też i ja się zmieniłam.

Sama z siebie się śmiałam, kiedy pamiętałam dzielnicę z nazwy i wyglądu, ale już jak tam się dostać, to nie. Powoli przypominałam sobie ulice i trasy przejazdu. 

Oglądałam i dalej się przyglądam temu miastu wymęczonemu wojną. Jak bardzo cierpieli ludzie przez tyle lat. To widać po tych twarzach, które często są zrezygnowane i bezradne wobec trudności dnia codziennego, wobec postępującej, ogromnej inflacji.

Czasami jednak widać było w oczach tych ludzi promyk nadziei.

Jeszcze do niedawna. 

Teraz nawet ten promyk blednie wobec narastającego konfliktu tuż za miedzą, a czasem nawet zahaczającego o własne podwórko.


sobota, 4 czerwca 2022

Breloczek do kluczy

 Kiedy zobaczyłam wzory na breloczki do kluczy, wiedziałam, że chcę je wyszyć!

Wzorów było trzy i każdy z nich bardzo mi się podobał.

Wybrałam jako pierwszy wzór z malutkim domkiem. Czerwony dach, kwiatki w oknach, trawnik przed domkiem, to wszystko mnie urzekło.

Niewielki haft może cieszyć oczy nawet na takim małym gadżecie.

Kiedyś już wyszywałam breloczki, ale tam haft był oprawiany w plastik do tego przygotowany. 

Tu w całości brelok jest szyty. Ma „podszewkę” i mięciutki wkład w środku.

Jest śliczny! Jest wyjątkowy.

Trefił w ręce właścicielki nowego mieszkanka.



wtorek, 24 maja 2022

Zakładka do książki

Matury się skończyły. Teraz pełne stresu oczekiwanie na wyniki.

A tym czasem udało mi się skończyć zakładkę.

To jest ta z motywem palestyńskim.

Tym razem nie użyłam wypełniacza z ociepliny i dlatego nie jest gruba.


Pomysł z gumką sprawdza się, więc go powtórzyłam i w tym przypadku.


Dostałam już zamówione nici do mojego projektu z motywami palestyńskimi.

Można byłoby już zacząć wyszywać. I tak się stanie, tyko jeszcze mam do skończenia drobiażdżek zaczęty w tak zwanym międzyczasie.



poniedziałek, 2 maja 2022

Przymiarka do haftu palestyńskiego

Przymierzam się do pewnego projektu, którego inspiracją jest haft palestyński.

Przepięknie haftowane galabije wyszyte tym haftem robią wrażenie.Ostatnio widziałam taką galabiję u pani ambasadorowej na spotkaniu organizowanym przez ambasadę Palestyny. Na czarnym tle czerwony haft w graficzne wzory. Bardzo efektowny!

Przekartkowałam moje albumy poświęcone haftom palestyńskim, a także przekopałam internet.

Powstał pomysł, za który zabiorę się zaraz po majówce.

Tym czasem wyszyłam mały element haftu palestyńskiego, który będzie wykorzystany jako zakładka do książki. Zakładek nigdy za mało!



  Jest już maj. 

To jest już ten czas, kiedy mój młodszy syn skończył liceum i przystąpi do egzaminu maturalnego.

Kończy się pewien okres w życiu i jego i w moim.

Nadchodzi nowe. 

W maju mija też dziewiąty rok naszego pobytu w Polsce. 

Patrząc na moich synów już dorosłych (prawie w przypadku Farida 😉), częściej myślę o powrocie

do Syrii, do męża. 

Czas opieki nad dziećmi dobiega końca.





środa, 2 lutego 2022

Szydełkowa podwiązka

 W normalnych czasach teraz odbywałyby się studniówki i bale karnawałowe.

W normalnych czasach…

Teraz bywa różnie i nie będę tu dużo o tym pisać, bo każdy wie o co chodzi.

W niektórych szkołach udało się jednak bale studniówkowe zorganizować. 

Właśnie na takim balu bawił się mój syn z Wiktorią.

Z tej okazji zrobiłam na szydełku Wiktorii czerwoną podwiązkę. 

Na szczęście.

Przyozdobiłam ją koralikami przyszytymi na kwiatuszku. Tak tylko kilka, żeby dodały uroku.

Oby przyniosła powodzenie na maturze!

wtorek, 25 stycznia 2022

Torba „ tulipan”

 Mam tutaj ogromne zaległości. 

Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Wiem, że najlepiej byłoby wstawiać zdjęcia na bieżąco i napisać parę słów. Odkładam to na później, zapominam, albo, co gorsze, nie robię zdjęć i zostaje wszystko bez wpisu.

Nie wiem, czy zdołam się poprawić. Chciałabym, ale nic nie obiecuję.

No, ale teraz o tulipanie 😊

Razem z Bogusią wpadłyśmy na pomysł, aby zrobić torbę „tulipan”.

 

Kupiłyśmy sznurek MACRAME COTTON firmy YarnArt. Ja wzięłam czarny i szary, Bogusia beżowy.

Praca szła tak szybko, że nie zrobiłam zdjęć w trakcie dziergania. Bogusia tak się rozpędziła, że kończy już drugą.

Torbę podarowałam Kasi na gwiazdkę. 

Mam nadzieję, że będzie jej dobrze służyć. 

A ja będę dziergać kolejną na naszym spotkaniu robótkowym w bibliotece.

Zdjęcie mojej torby zrobiła Agata w bibliotece, kiedy się nią tam chwaliłam.

czwartek, 2 grudnia 2021

Zimno?

 Zimno? Zimno. I co raz zimniej. Nawet chwilami śnieg pada.

Właśnie taki czas jest najlepszy na robótki. Wszystkie.

A u mnie ostatnio górą druty. Cały czas coś dziergam, tylko zdjęć mało.


Mam fotki rękawiczek, które bardzo szybko wydziergałam i ozdobiłam haftem.

Rękawiczki są już u właścicielki i mogę pokazać je tutaj.

Wydaje mi się, że ładnie wyszły. Ważne też, aby dobrze spełniały swoją rolę.

Oby do lata. 🤗

poniedziałek, 1 listopada 2021

Jeszcze jedna zakładka

 Kiedy jechałam z synem na Podlasie, podziwialiśmy piękno jesieni. Takiej słonecznej, bez wiatru i nasyconej barwami. 

Tylko taką jesień lubię. Jak zacznie się plucha i wiatr, to ja, osoba ciepłolubna, tęsknię za latem.

Jesień była też tematem mojej ostatniej pracy.

Jeszcze jedna zakładka!

Liść klonu w jesiennej odsłonie.

Wyszywałam go z prawdziwą przyjemnością. Tym bardziej, że zakładka jest upominkiem dla Bogusi.



niedziela, 24 października 2021

Joker na zakładkę

 Znacie Batmana? Jeśli tak, to znacie też Jokera.

Niesamowity film „Joker” zrobił wrażenie chyba na wszystkich. Na pewno na moim synu, który jest też fanem Batmana.

Zakładka z Jokerem jest dla niego.

Kiedyś już robiłam zakładki w takiej formie, czyli z gumką. Jest o tyle dobra, że nie wysunie się przypadkiem z książki 😉

Praca nad nią była samą przyjemnością. 



A tym czasem zrobiło si chłodno i chwyciłam za druty.

 


poniedziałek, 4 października 2021

Mały haft wielkiej wieży

Podobno to miasto trzeba koniecznie zobaczyć.

Miasto zakochanych, stolica mody, pełne zabytków i muzeów znanych i podziwianych jeżeli nie osobiście, to w filmach, książkach i wszelkich przekazach.

Paryż

Piękny, z niepowtarzalną atmosferą nawet teraz, kiedy są zaostrzone restrykcje z powodu pandemii.

Zobaczyłam i jestem pod wrażeniem.

Kiedy więc miała przyjechać Jula, która też kiedyś zwiedzała Paryż, pomyślałam, że wyszyję mały drobiazg. Wspomnienie miasta, które udało mi się tego roku pozwiedzać.

A jak Paryż, to oczywiście Wieża Eiffla!

Piękny wzór, który jak akwarela maluje rysy tej charakterystycznej konstrukcji.



Zdaje się, że zakładka przypadła do gustu 😀







sobota, 7 sierpnia 2021

Ja i mój leń

 Mój leń ma się dobrze. 

Kiedy już siadam, żeby coś napisać, on w magiczny sposób przekierowuje moje myśli na coś innego.

Nie mam pojęcia, jak to robi! Nadprzyrodzone zdolności!

Ale robótkowo mam się dobrze. Tam mój leń nie ma chwilowo wstępu.

Szkoda tylko, że nie zadbałam o relację zdjęciową.

Nie mam zdjęć zrobionej bluzeczki, która już powędrowała w świat.

Jest tylko jedna fotka, kiedy ją robiłam.

Zrobiłam też jedną chustę na szydełku i jeden prosty szal na drutach z moherku z jedwabiem. Bardzo delikatny i leciutki 🥰

W ostatnich paru dniach udało mi się powyszywać krzyżykami. Oczywiście obraz „Zapach róży”.

Kiedy tak spoglądam na niego, to dopada mnie strach, bo jest jeszcze tyle do wyszycia!

Ale i tak chcę w każdej wolnej chwili usiąść i pohaftować. I kiedy go tak haftuję, to sobie wyobrażam, jak jest już gotowy.

A potem to sobie myślę, co będę robić następnie.

I tu jest problem! Bo pomysłów jest zbyt dużo!! 

🤨🤪🤣

A co do lenia, to zobaczymy, czy dalej mi potowarzyszy 🤗