Cieszę się tą zielenią, która wybuchła tej wiosny.
Chłonę te widoki z zielonymi trawnikami, polnymi kwiatami i kwiatami w ogródkach i na balkonach.
Jeszcze przez chwilę będzie zielono, dopóki słońce nie wypali tych traw, które zżółkną i wyschną.
Lubię w te wiosenne dni siadać na balkonie, bo jest tam jeszcze znośnie. Upał nie doskwiera. Biorę haft i sobie wyszywam 😀
To też nie za długo potrwa, bo kiedy przyjdą upały, to przebywanie na balkonie będzie możliwe tylko wieczorami.
Taki mamy klimat.
Mam identycznie :-))
OdpowiedzUsuńLubię wiosną balkonowe posiadówki z książką lub haftem.
Latem masakra klimatyczna...
Ciekawa jestem, co powstaje na Twoim tamborku :-)
Pozdrawiam wiosennie i słonecznie :-)
Całą zimę marzę o słońcu i tych błogich chwilach na balkonie.
UsuńA to, co mam na tamborku pokazywałam w poprzednim wpisie. Jest to „ Tree nymph” od firmy RTO.