czwartek, 24 grudnia 2020

Świąteczny czas

 Moje wyszywane Mikołajki wiszą już na choince i cieszą oczy.

Wyszły ślicznie!


Zadowolona jestem bardzo, choć nie powiem.. Zszywanie sprawiło mi trochę trudności. 

Ale co tam! Ważny jest efekt końcowy, a ten jest zadowalający bardzo.

Przy zszywaniu wstawiłam filcowe „dno”, aby uzyskać efekt przestrzenny krąglejszy. W oryginale tego nie zrobiono, ale wydało mi się to na miejscu w tym przypadku. 

W sumie jest to podobnie zszyte, jak w przypadku Mikołaja, którego wyszywałam i pokazywałam w tym miejscu.



Jeszcze parę słów na te świąteczne dni

 

Życzę wszystkim tu zaglądającym aby ten czas dał nam możliwość dostrzec rzeczy ważne, a Nowy Rok przyniósł nam normalność.


niedziela, 13 grudnia 2020

Jeszcze bliżej Świąt

 Już jest! Jest kolejny Mikołaj. 

Ten niesie, a raczej ciągnie po ziemi wór z prezentami. Wygląda (ten wór) magicznie. Jest jak gwiazdy na niebie. A łata na nim z serduszkiem ❤️

Sam Mikołaj z szelmowskim uśmieszkiem właśnie myśli, jakby tu podrzucić prezenty? 

Teraz muszę wszystkie trzy zabawki „ zebrać do kupy” , pozszywać , wypełnić  i zawiesić na choince. 

Plan jest. Postaram się zrealizować w tym tygodniu.


niedziela, 6 grudnia 2020

Mikołaj na Mikołajki

 Wpisując się w Mikołajkowy nastrój, przedstawiam kolejnego ( drugiego) Mikołaja.

Uśmiechnięta buzia, ręce pełne prezentów no i towarzystwo przemiłego renifera.

Nie jest to ten najbardziej rozpoznawalny, Rudolf z czerwonym nosem.

Być może jest to Kometek albo Amorek..


Tak sobie umilam czas Adwentu haftem. Zdradzę też,  że powstaje już trzeci Mikołaj.

O czwartym teraz nie myślę, bo raczej nie zdążę go wyszyć do Świąt.

Muszę przyznać, że wyszywanie wolniej mi idzie. Nie sama technika, ale samo zabieranie się za robótkę.

 Jakoś mało mam w sobie entuzjazmu i chęci.

Chcę, żeby w przyszłym roku to się zmieniło.

poniedziałek, 16 listopada 2020

Coraz bliżej Święta.



 To jest ten czas, kiedy można zacząć przygotowywać ozdoby świąteczne.

Choć wiem, że niektórzy to robią niemalże przez cały rok 😀

Ja  zaczęłam teraz. Tak trochę na rozweselenie listopada. Jeszcze nie wiem, jakie to będą Święta, jak je spędzę i z kim przez tą sytuację, w której się wszyscy znajdujemy, ale takich zabawek na choinkę nigdy za dużo. Dlatego na poprawę humoru postanowiłam wyhaftować Mikołajki.

Znany wzór troszkę mnie zaskoczył rozmiarem. Wydawało mi się patrząc na zdjęcia gotowych zabawek, że są one mniejsze.

Teraz powstaje już drugi Mikołajek. Jeszcze nie wiem, czy wyszyję wszystkie cztery. Tym bardziej, że są też bardzo ładne bałwanki, które wraz z Mikołajkami tworzyłyby całkiem ładną kolekcję. Takie decyzje są u mnie dość spontaniczne. 

Zszywanie pozostawiam na sam koniec, kiedy wszystkie zabawki będą już wyszyte.

poniedziałek, 1 czerwca 2020

Szale na szydełku

Szale, to temat nieskończony.
Mogą być te cieplejsze, na zimę. Mogą być takie, by w chłodniejszy dzień zarzucić na ramiona, albo taki ślubny, kiedy panna młoda chce przykryć większy dekolt.

Zrobiłam ostatnio dwa. Oba szydełkowe, ale każdy inny.

Biały, dziergany szydełkiem. Ładna, falująca linia robi całość.
Na pierwszym zdjęciu kolory przekłamane 😀


Szal jest zdecydowanie biały.


Ten drugi, to ciemne ecru. Bardziej pracochłonny, bo zrobiony z niedużych elementów.
Bardzo delikatny, subtelny.



Jeszcze fotka z blokowania 🤗


Który ładniejszy? Chyba trudno porównać. 

środa, 27 maja 2020

Siedem lat

Siedem lat temu odbyłam moją najtrudniejszą podróż.
Najpierw z Aleppo do Tartuz drogami omijającymi tereny, na których trwały walki. 
Podróż przez ziemie rebeljantów i sił rządowych. 
Dalej już było łatwiej, bo z Turcji samolotem do Warszawy. 
Początkowo nie wiedziałam, czy jadę na wakacje, czy na długie lata. Niestety zagrożenie było dość spore i decyzja trudna. Zostaję.
Wysłałam chłopaków do szkoły. Dobrze, że znali język ( choć tylko mówiony ). To było jak wejście  do głębokiej wody.
 Nigdy nie zapomnę pierwszej lektury, którą przerabiał mój starszy syn w gimnazjum.
 " Antygona". Czytaliśmy razem.
Przez tyle lat pod moim blokiem w Aleppo  strzelał snajper, jeździły czołgi, trwały walki. 
I teraz, po tym czasie, kiedy już się to skończyło, kiedy w dzielnicy ucichło, można tam dojść i zobaczyć i wyobrazić sobie, co tam się działo.



Ulica, przy której mieszkałam.

 
Zdjęcie po lewej ta sama ulica bliżej mego bloku, zdjęcie po prawej wejście do mego bloku.
Kiedyś tam wrócę i zobaczę na własne oczy.

niedziela, 17 maja 2020

Poduszeczki na obrączki

Kiedy cały czas izoluję się społecznie, bo wirus(wiadomo, taki czas), dużo robiłam na drutach i szydełku. Problem mam tylko z fotkami tych moich dzianinek.


Dla małej odmiany, wzięłam się za malutkie hafciki, które zdobią poduszeczki. 
Podanie obrączek podczas ślubu na poduszeczce jest o wiele atrakcyjniejsze niż podanie na tacy.



Użyłam lnu, a nici są w kolorach pastelowych.



Tu mają być najważniejsze obrączki, dlatego kolory są takie delikatne.






wtorek, 28 kwietnia 2020

Maseczki

W tym czasie zatrzymania i obawy, nakazów, zakazów i wątpliwości,
usiadłam grzecznie do maszyny.
Powstało kilka maseczek dla domowników.


Pierwsze były dżinsowe. Miały być dla chłopaków, ale uszyłam za małe.
W drugim podejściu z tego samego materiału już okazały się lepsze.


Później uszyłam sobie takie z malutkim haftem.




Na koniec dla męża.


Nie wiem i nikt nie wie, jak długo potrwa czas noszenia maseczek.
Chciałabym, żeby ten koszmar szybko się skończył.


niedziela, 12 kwietnia 2020

Wielkanoc 2020

Szczególna to Wielkanoc. Dziwny czas.


Jak mieć nadzieję, że jeszcze wszystko będzie piękne, normalne..?



Dobrze mieć nadzieję.

sobota, 21 marca 2020

Dekoracja na Wielkanoc

Jeszcze zanim zaczęło się przymusowe siedzenie w domu, uszyłam filcowe zawieszki na Wielkanoc.


Już kiedyś pokazywałam, jak wykonuję podobne ozdoby. 
Nie jest to trudne. Potrzebny jest filc, kolorowa mulina, wstążeczką do zawieszenia i wypełniacz.


Aby zająć ręce w ten trudny dla nas wszystkich czas, wykonanie takich zawieszek może być jakimś urozmaiceniem.


#zostanwdomu

poniedziałek, 9 marca 2020

Kurki na pikach

Moje kurki już wszystkie umieściłam na styropianowych jajach.
Samo przypinanie i naciąganie materiału zajęło mi trochę czasu.


W dalszej kolejności przyklejałam taśmę maskującą szpileczki.
Później wbijałam piki i dekorowałam wstążeczkami.


Takie jajeczka można umieścić w wazonie.
Dekoracja Wielkanocna gotowa!



środa, 19 lutego 2020

Przymiarka do Wielkanocy

Wiem, że to jeszcze luty. Może troszkę za wcześnie na wielkanocne ozdoby.
Pogodę mamy za to bardzo wiosenną.
Może to było pretekstem, że powstało kilka małych haftów kojarzących się z wiosną właśnie i Wielkanocą.



Pomysł na wykorzystanie ich jest taki, że umieszczę je na styropianowych jajkach.
Już nawet zaczęłam.



Dalej to albo zrobię zawieszki, albo umieszczę jajo na piku.
A może zrobię obie wersje..?

Kurki są bardzo wdzięcznym wzorkiem do wyhaftowana.
Tak patrzę, że to już prawie cały kurnik.
W planie jest dalszy ciąg wyszywania tych wzorków.
Zapowiada się, że jajeczek będzie sporo.

piątek, 14 lutego 2020

Zdobyte nagrody

Przyszedł czas, aby się pochwalić.
Wszyscy, co tu zaglądają wiedzą, że w ubiegłym roku wzięłam udział w dwóch zabawach blogowych.
Tak się złożyło, że w obydwu dostałam nagrody za udział!
Na blogu u Ani za wyhaftowane moich dwóch obrazów („Kawiarenka” i „Zima”) wygrałam zestaw do haftu.


W zabawie u Hani za wyszycie serii obrazków „Paryski szyk” otrzymałam prezencik w postaci własnoręcznie wyszytej przez Hanulka karteczki i cudnego igielnika oraz niteczki. Są też kolorowe karteczki do wykorzystania np. w kartkach podobnych do tych, które robi Hania.


Jeszcze raz serdeczne dzięki organizatorkom za całoroczną zabawę.

W tym roku nigdzie się nie zapisałam do wspólnego wyszywania. 
Sama nie wiem, dlaczego..
W tym roku więc samodzielnie będę wykonywać rękodzieło 😉😊🤗