Pierwszy raz zdarzyło mi się, że wzór podoba mi się, ale z niechęcią go wyszywam..
Kiedy zwykle mogę poświęcić całkiem sporo czasu na haftowanie, to tym razem po wyszyciu paru krzyżyków odkładam robótkę i zajmuję się .... niczym..
Konieczna mi mobilizacja!