sobota, 6 kwietnia 2019

Deseń w kratkę

Szczerze? Kratka to nie mój ulubiony deseń, aczkolwiek parę rzeczy w kratkę mam.
Ale patrząc na te Paryżanki, które właśnie wyszywałam, poubierane w różne krateczki, można się zastanowić nad kolejnym ciuszkiem w kratkę.


A te spódnice w krateczkę na krochmalonych halkach i te balerinki od razu kojarzą się dla mnie z latami pięćdziesiątymi. Wtedy to były one bardzo na czasie.
Wymagało trochę zabiegów, aby wszystko ładnie się prezentowało, ale czego to kobiety nie robią, aby dobrze wyglądać w takiej stylizacji.


Albo ta pani w zgrabnej garsonce w drobną krateczkę, z długimi rękawiczkami i obowiązkowym kapeluszem do kompletu. Co za styl!


Haftowało się tą kratkę bardzo przyjemnie i wzór nie sprawił mi kłopotu.
Polubiłam serię z tymi modnisiami i z wielką ochotą zabiorę się za kolejny obraz.


Tym razem będą to kwiaty. Prawda, że wdzięczny temat? Akurat na wiosnę!
Mam nadzieję, że i tym razem praca sprawi mi przyjemność.


"Paryski szyk", to zabawa u Hanulka, w której biorę udział.



Mam już wyszyte trzy obrazki z serii. Będą następne.


A okna dalej czekają na mycie 🤪

6 komentarzy:

  1. Mnie za to intryguje jak zagospodarujesz te hafty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie wiem, jak wykorzystam te hafty, ale możliwości trochę jest. Z pewnością pokażę, co z nimi zrobiłam, kiedy za to się zabiorę.

      Usuń
  2. No Aniu, jak zwykle cuda tworzysz...:) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Haniu! Już tak mam, że muszę coś robić. Najczęściej jest to haft.

      Usuń