Nareszcie słońce zawitało do Warszawy na dłużej. Tak jest lepiej. Więcej siły i chęci do wszystkiego. Czego nie mogę powiedzieć o moich chłopakach. Całkiem się już im nie chce do szkoły przy takiej pogodzie chodzić. Dobrze, że to końcówka, bo byłoby ciężko..
A ja mam nowe zdjęcia mojego haftu. Udało mi się skończyć maki. Trochę dłużej mi zeszło, niż początkowo zakładałam, ale już są.
A powstawały tak
Po wyszyciu konturów, kwiaty i ich liście zaczęły nabierać ostrości
Jestem zadowolona z efektu końcowego. Wyszedł bardzo ciepły obrazek.
Wiem, jestem pewna po prostu, że w ramce obrazek będzie jeszcze piękniejszy!
Jest prześliczny i taki na czasie, bo przecież już niedługo maki będą kwitły na naszych polach. Kontury niby nic takiego, a bez nich maki byłyby rozmyte.
OdpowiedzUsuńTo prawda. I już nie mogę się doczekać, kiedy będą oprawione..
UsuńŚliczne maki!
OdpowiedzUsuńJak je oprawisz to dopiero zyskają!