piątek, 26 września 2025

Haft, który się nosi

 Czasem wystarczy odrobina nici, kawałek materiału i dobry pomysł, by stworzyć coś wyjątkowego. Chcę dziś pokazać, jak piękną rzecz można zrobić niewielkim wysiłkiem. 

Zdecydowanie liczy się pomysł!

Od dawna chodziło mi po głowie coś lekkiego, kobiecego i wyjątkowego. 

Wymyśliłam sobie, że zrobię haftowane kolczyki. Trochę „kopałam” w internecie i podziwiałam, jak różnorodne mogą być takie ozdoby. Patrzyłam, jak wiele różnych kolczyków różnym haftem można wykonać. Od delikatnych kwiatów, przez geometryczne wzory, aż po bogato zdobione miniaturki. Możliwości są nieograniczone! 

Spośród trzech par, które ostatecznie zrobiłam, dziś pokażę tę, która zajęła mi najmniej czasu na jej wykonanie. Nie znaczy to jednak, że są najmniej efektowne. Mają w sobie coś lekkiego, subtelnego i bardzo kobiecego.

Do ich wykonania użyłam kawałka materiału, nici firmy DMC, kartonika, bigli i kółeczek montażowych. 

Proste, a cieszy! 

Cały czas trwa u nas lato, ale już czuć w powietrzu, że zmiany coraz bliżej.

Uwielbiam ten moment przejścia między latem a jesienią. Kolory zaczynają się zmieniać, światło robi się bardziej miękkie, a wieczory chłodniejsze.

Taki czas jest idealny na spokojne robótkowanie.






piątek, 12 września 2025

Między latem a ciszą

 Jakiś czas temu udało mi się zakończyć haft obrazu   „Tree nymph”.

Z przyjemnością patrzyłam, jak z każdym kolejnym krzyżykiem zbliżam się do końca i jak bardzo jestem zadowolona z efektu końcowego. 

Obraz prezentuje się już teraz pięknie, a zyska jeszcze więcej na uroku po oprawieniu. Ramy mogą wydobyć z haftu to, co najpiękniejsze. Mogą podkreślić kolory czy nadać charakteru pracy.

Chciałabym, aby moje dwa ostatnio wyhaftowane obrazy były oprawione podobnie lub nawet jednakowo. Tworzyłyby wtedy pewien „ duet” , który pięknie zaprezentuje się obok siebie 

Mamy już wrzesień, ale tutaj jest jeszcze lato. Dni są gorące a jedynie noce są nieco chłodniejsze, bo temperatura spada do dwudziestu paru stopni. Ale koniec września to koniec wakacji dla studentów.


Jutro wraca do Polski mój starszy syn (młodszy już od dwóch tygodni jest w Warszawie). Zrobi się pusto i cicho w domu. 

Będę musiała coś wymyślić, jakieś zajęcia czy aktywności żeby tę lukę wypełnić, bo będzie smutno.

Z pewnością zacznę nowy haft. To jest najlepszy sposób dla mnie na uporządkowanie myśli, chwilę refleksji.

Dziękuję, że tu zaglądacie. Wiem, że jest mnie tu mało, a mimo wszystko licznik pokazuje kolejne wejścia.

To mnie motywuje do prowadzenia tego bloga 

❤️