Szale, to temat nieskończony.
Mogą być te cieplejsze, na zimę. Mogą być takie, by w chłodniejszy dzień zarzucić na ramiona, albo taki ślubny, kiedy panna młoda chce przykryć większy dekolt.
Zrobiłam ostatnio dwa. Oba szydełkowe, ale każdy inny.
Biały, dziergany szydełkiem. Ładna, falująca linia robi całość.
Na pierwszym zdjęciu kolory przekłamane 😀
Na pierwszym zdjęciu kolory przekłamane 😀
Ten drugi, to ciemne ecru. Bardziej pracochłonny, bo zrobiony z niedużych elementów.
Bardzo delikatny, subtelny.
Piękne oba! Nie da sie wybrać jednego :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Myślałam, że ten pierwszy robiony jest na drutach;) oba fajne:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe, koronkowe prace!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne szale :) Oj trudno wybrać , który ładniejszy , ale mnie spodobał się ten drugi :)
OdpowiedzUsuńI think this is one of the most significant information for me. And i’m glad reading your article. Thank for sharing!
OdpowiedzUsuń